Frywolitka w nowym wydaniu :)
Kolczyki wykonane cieniutką srebrną niteczką. Tak cienką, że przy każdym ruchu obawiałam się, czy się nie zerwie. Wymagała wyczucia, delikatnej ręki i duuużo cierpliwości :) Wytrwałam! :D
Przedstawiam Wam moją miłość wrześniową, kolczyki "September Love" :)
Mimo niezwykłej delikatności i lekkości kolczyki są trwałe (solidnie usztywnione).
Metaliczną koronkę zdobią kryształy Swarovskiego w formie migdałów (8 mm, kolor Crystal A) oraz drobne transparentne kryształki przy górnych kwiatkach.
Kolczyki wiszą na zamkniętych biglach srebrnych pr. 925.
Długość (z biglami): 4,8 cm
Długość (bez bigli): 3,7 cm
Średnica większego kwiatka: 1,7 cm
Średnica mniejszego kwiatka: 1,4 cm
To propozycja nie tylko dla Panny Młodej, lecz dla każdej wielbicielki klasyki. Dla mnie również :D
Kolczyki swą nazwę i tym razem zawdzięczają panu Marradi :) Inspirację posłuchać można TUTAJ :)
Jak Ty pięknie umiesz opowiadać tym razem o kolczykach! Eleganckie bardzo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam klasykę. Z przyjemnością oglądam też filmy z minionych epok, gdzie podziwiać można ten wyszukany, niezwykle elegancki styl, pełen gracji. Próbuję go na swój sposób odtworzyć w moich koronkach. Mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze :) Opowiadać o frywolitkach też lubię i cieszę się, że nie zanudzam :)))
Usuńwyglądają nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły, choć wiem, ile cierpliwości kosztowały bo też mam tą nitkę (chyba nawet dokładnie taką samą) i rzadko jej używam bo wredna jest, chociaż piękna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To prawda, nić jest wredna;] Przed kolczykami "September Love" próbowałam wykonać inny wzór tą nicią. Może wymyśliłam sobie zbyt skomplikowany projekt, a może nić miała "gorszy" dzień. Zrywała mi się kilka razy. W końcu odpuściłam. Z bólem niestety, bo plan miałam ambitny. Myślę, że jednak za jakiś czas wrócę do niego. Może będzie lepiej. Tymczasem zdecydowałam się na standardowe kwiatki frywolitkowe, które dla bawełnianej nici problemu nie stanowią żadnego... a dla tego sreberka były wyzwaniem. Skoro ich używałaś, to doskonale wiesz, o czym mówię :) Mimo wszystko prosty rzekomo wzorek dał piękny efekt końcowy :)
Usuńcudeńka
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPrzepiękne cudeńka! Chciałabym za parę lat w dniu swojego ślubu właśnie coś takiego mieć na sobie :) Wytrwałości życzę przy dalszych pracach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
platynowa-maruda.blogspot.com