piątek, 24 sierpnia 2012

Ślubne wyzwanie ;)

Niedawno miałam przyjemność uczestniczyć w ślubnym wyzwaniu, a mianowicie... na Facebooku pewna przyszła Panna Młoda, właścicielka sklepu Kuferek z koralikami z Wrocławia wyszła z inicjatywą zaprojektowania dla niej biżuterii ślubnej ;) O wyzwaniu dowiedziałam się dość późno, bo na kilka dni przed zakończeniem, ALE miałam chęć spróbować ;) W pierwszej chwili zaproponowałam mój frywolitkowy komplet "Believe". Jednak ponieważ poczułam wenę twórczą, wzięłam igłę i nitkę i wyplotłam jeszcze jeden komplecik, który nazwałam Per Te. Uwijałam się jak mrówka, by zdążyć, tak że już oczy zaczynały strajkować, ale w końcu udało się.

Konkurencja była spora, wiele prac nadesłanych przez inne kreatywne Artystki zapierały dech, szczególnie tych sutaszowych. Tym bardziej więc byłam dumna i zaszczycona, że trafiłam do ścisłego finału ;D
Ostatecznie Panna Młoda wybrała komplet sutaszowy (niezwykle efektowny i moim zdaniem trafiony w 10tkę do sukni ślubnej), jednak sam fakt, że moje skromne frywolitki mogły choć przez chwilę ozdobić śliczną Pannę Młodą podczas przymiarki jest już wielką nagrodą ;)

A oto komplet Per Te:




Jak widzicie, Per Te, to bliźniacza wersja Alejate, tyle, że w innej wersji kolorystycznej ;)


A Młodej Parze, która ślubuje już jutro jeszcze raz wiele szczęścia i miłości życzę ;)

Wzór kolczyków zaczerpnięty z http://koronczarnia.pl/

W klimacie astronomicznym...

Dawno już nic nowego tu nie pisałam, co nie znaczy, że nic nowego frywolitkowego nie powstało. Wręcz przeciwnie ;)

Hmm, od czego by tu zacząć... może od wisiora, który powstał już jakiś czas temu. Czekał dość długo, aż zawiozę go do swojej nowej właścicielki, ale sesji blogowej do tej pory jeszcze nie miał. Zatem nadrabiam ;)


Dane techniczne:
W środku metalowa obręcz opleciona granatową nicią. Zewnętrzne obramowanie z czarnej nici z dodatkiem granatowych koralików Toho z mieniącymi drobinkami (całość łączą drobne kuleczki w kolorze srebrnym.
W samym sercu wisiora granatowy szlifowany koralik ;)

Średnica: 4,5 cm

Dodam, że to unikat ;) Jeden jedyny egzemplarz ;)


Pozostając w klimatach frywolitkowo - astronomicznych...
Bransoletka "Galileo" ;)





Powędrowała również do tej samej osóbki, co wisior "Starry Night" ;)
Tym razem sam granat w towarzystwie koralików Toho.

Długość: 17 cm (dodatkowo łańcuszek przedłużający)
Szerokość 4 cm