...ale jestem ;) I witam się z Wami zimowo...śnieżynkami i bombeczkami ;)
To moje pierwsze frywolitkowe Święta...i pierwsze śnieżynki ;) Sprawiły mi wiele przyjemności podczas tworzenia. Póki co są to wzory zaczerpnięte od innych zdolnych, ale do następnych Świąt na pewno wymyślę coś nowego ;)
I jeszcze bombeczka (również debiut). Nie jest idealna, ale jak to mówią, pierwsze koty za płoty ;)
Bombka nie za duża. Z braku czasu nie mogłam sobie pozwolić niestety na większą. W te Święta więc podziwiać będę dzieła bombkowe innych, a w przyszłym roku postaram się poszerzyć własną kolekcję ;)
nie bądź taka skromna. Prześliczne tobie wszystko wyszło. Taką bombką nikt by nie pogardził.
OdpowiedzUsuńGdyby jej się lepiej przyjrzeć, to znalazłoby się parę rzeczy do poprawienia ;) Ale jak na świąteczny debiut, to rzeczywiście... dumna z siebie jestem, a co! ;D Najchętniej każdemu sprawiłabym taki frywolitkowy prezent pod choinkę...gdyby tylko ręce i oczy pozwoliły zdziałać więcej... ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdki! Bombka też! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! U Ciebie na blogu także pięknie śnieżynkowo i nie tylko ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne !
OdpowiedzUsuńCudne są Twoje frywolitki i perfekcyjnie wykonane;)
OdpowiedzUsuń